Część
uczonych uważa, że ojczyzną blinów są Chiny. Inni twierdzą, że pochodzą one z
Egiptu. Jednak mimo to, że bliny, czy też naleśniki, są obecne w kuchniach
wielu narodów świata, to tylko w Rosji stały się niemalże dziedzictwem
narodowym.
Legenda
głosi, że bliny pojawiły się przypadkiem. Otóż pewien człowiek wróciwszy głodny
do domu chciał przyrządzić sobie owsiany kisiel. Był tak zmęczony, że zdrzemnął
się, a kisiel w tym czasie mocno zgęstniał i przypiekł się. Tak powstało nowe
danie - blin. Nazwa potrawy pochodzi od starosłowiańskiego słowa mlin (млин), które oznaczało jednocześnie młyn i
produkt mączny.
Pierwsza
historyczna wzmianka o blinach pochodzi z VIII wieku. W miejscu dawnej osady
krywickiej w pobliżu jeziora Ilmień archeolodzy odnaleźli przyrządy kuchenne. Wśród
szczątków glinianych dzbanów były też fragmenty płaskich talerzy.
Prawdopodobnie tego typu naczynia były przeznaczone do przechowywania ciast i
blinów, które obok chleba były wówczas najpopularniejszym daniem mącznym. Spośród
wielu plemion zamieszkujących w tamtych czasach Europę, tylko Słowienie i
Krywicze używali podobnych płaskich naczyń. Etnografowie przypuszczają, że
pojawienie się blinów było związane z pogańskimi obrzędami.
Święto blina
Dawni Słowianie czcili bóstwa i idoli, jednym z których był symbol słońca -
blin. Okrągłe, tłuste i rumiane bliny był przygotowywane z okazji wielkich
świąt, a zwłaszcza Maslenicy.
Maslenica
to święto pożegnania zimy, podczas którego zawsze przyrządzano duże ilości
blinów, najczęściej z miodem. Wierzono wówczas, że jedząc okrągłe, złociste i
podobne do słońca bliny, zjada się cząstkę jego ciepłą i siły. Podczas
Maslenicy bliny jedzono od rana do wieczora. Na ulicach sprzedawano słodkie
drożdżowe bliny, w gospodach podawano bliny z grzybami, śledziem, kawiorem,
śmietaną, miodem i konfiturą. Zgodnie ze starym przesądem, im więcej blinów zje
się podczas Maslenicy, tym lepszy i szczęśliwszy będzie najbliższy rok.
W 988
roku kniaź Władimir ochrzcił Ruś i jednocześnie zakazał obchodzenia pogańskich
świąt, ale mająca przedchrześcijańskie korzenie Maslenica przetrwała do dziś jako
ostatki przed prawosławnym Wielkim Postem.
Na przestrzeni dziejów
W
dawnych czasach nie znano patelni, więc bliny smażono na płaskiej kamiennej
płycie lub pieczono w glinianych piecach. Później pojawiły się naczynia
metalowe (przede wszystkim żeliwne patelnie) znacznie ułatwiające ten proces. Problemem
była niska jakość ówczesnej mąki. Czasami do mąki pszennej dla urozmaicenia
smaku dodawano żytnią, owsianą lub gryczaną.
Przepis na bliny od dawna cieszył się popularnością wśród plemion
słowiańskich. Na samym początku blinów nie nadziewano, a tylko smarowano
tłuszczem. Później zaczęto do nich dodawać grzyby, rzadziej, ze względu na
cenę, mięso. Słodkim nadzieniem najczęściej była konfitura lub twaróg. Ruś byłą
wówczas obszarem silnie zalesionym, dzięki czemu owoce leśne były produktem
łatwo dostępnym. W związku z tym bliny zaczęto nadziewać jagodami, borówkami i
żurawiną. Owoce dla nadzienia mieszano z miodem lub cukrem.
W
średniowieczu do blinów dodawano drożdże piwne. Z czasem receptury ulegały
zmianie i technologia wypieku ewoluowała. Często tego rodzaju zmiany był
powodowane wydarzeniami historycznymi.
Przez
300 lat Ruś znajdowała się pod jarzmem tatarskim. Przez te lata kultury Tatarów
i Słowian wzajemnie się przeplatały. Azjatów wyróżniało uwielbienie dla dań
mięsnych. Ten zwyczaj Rosjanie zapożyczyli właśnie od nich i z chęcią zaczęli
dodawać mięso (najczęściej wołowe) do blinów. Wschodni wariant przyrządzenia
mięsnego farszu dla blinów wyróżniał się obecnością ogromnej ilości
różnorodnych przypraw. Takie bliny jedzono z ostrym sosem, przygotowywanym z
mięsnego bulionu z masłem, marchwią i cebulą. Wielką popularnością cieszył się
też farsz z podrobów, głównie z wątroby.
Za
panowania Katarzyny Wielkiej bliny na jakiś czas wyszły z mody. Zgodnie z
etykietą częstowanie gości takimi daniami było źle widziane. Poza tym, jeśli
już jedzono bliny, to tylko przy użyciu sztućców. A żaden porządny Rosjanin by
tego nie zrobił! Zgodnie z tradycją i dawnym przesądem bliny należy jeść
wyłącznie rękoma. Jeśli przekłuje je się widelcem lub rozetnie nożem, to
przyciągnie się nieszczęście. Blin to słońce i nie można go tak traktować. W
dawnej Rusi osobę, która rozcięła blina bito pałkami na śmierć. Bliny można
zawijać, skręcać, a nawet rwać, ale tylko za pomocą rąk! cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz